Nową placówkę - jedną z najnowocześniejszych tego typu w Polsce - akademia chce wykorzystywać przede wszystkim do badań nad nowymi lekami.

- Będą możliwe badania na zwierzętach bardzo skomplikowanych, zwierzętach zmodyfikowanych genetycznie czy z upośledzoną odpornością - powiedział PAP w piątek prorektor ds. nauki Akademii Medycznej w Białymstoku, prof. dr hab. Jacek Nikliński, który kieruje Centrum Medycyny Doświadczalnej. Dodał, że właśnie takie zwierzęta są używane do badań czy wdrażania nowych metod terapeutycznych na świecie.

Prezentacji Centrum, które rozpoczęło swoją działalność służą rozpoczęte w piątek Dni Otwarte placówki; potrwają do soboty. Towarzyszy im także dwudniowe seminarium, w którym bierze udział około 150 osób z kraju i zagranicy, które poznają możliwości nowego centrum.

Jak powiedział PAP Nikliński, w centrum będą w ściśle określonych, bardzo sterylnych warunkach hodowane zwierzęta laboratoryjne (szczury i myszy) oraz będą prowadzone badania z ich wykorzystaniem. Wszystko ma się odbywać zgodnie ze stosownymi normami i rozporządzeniami ministerialnymi i unijnymi, które regulują tego typu kwestie, także ochrony zwierząt używanych do eksperymentów i innych celów naukowych.

Do tej pory na uczelni nie było warunków do hodowli zwierząt o tzw. restrykcyjnym statusie, ani warunków do utrzymania sterylnych warunków w czasie prowadzonych eksperymentów, a to jest konieczne do uznania wyników badań np. nad toksycznością substancji czy potencjalnymi substancjami służącymi do wyrobu leków.

- To szalenie ważne w medycynie, powiedziałbym krytyczny moment przed wprowadzeniem leku do kliniki - wykonanie testów na modelu zwierzęcym, które dają nam prawie stuprocentową pewność, że uzyskany wynik jest wynikiem prawdziwym - powiedział Nikliński.

Inwestycja kosztowała około 7 mln zł. Prace trwały 2 lata. Trzy czwarte środków pochodziło z UE (Zintegrowany Program Operacyjny Rozwoju Regionalnego - ZPORR). Pozostałe środki przekazały Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Ministerstwo Zdrowia.

Centrum Medycyny Doświadczalnej ma powierzchnię 1,5 tys. metrów kwadratowych. Znajdują się tam: część eksperymentalna, laboratoria diagnostyczne, sale operacyjne, część hodowlana dla zwierząt, kwarantanna i część gospodarcza. Jednorazowo w pomieszczeniach hodowlanych mogą przebywać 4 tys. szczurów lub 18 tys. myszy. W pomieszczeniach panuje określona temperatura, wilgotność, naświetlenie. Wstęp do centrum mają tylko upoważnione osoby, a część hodowlana i doświadczalna są chronione śluzami i matami dezynfekcyjnymi. Wszystko odbywa się w sterylnych warunkach, według określonych procedur - nawet wymiana klatek zwierząt.

By wyniki badań przeprowadzanych w Centrum Medycyny Doświadczalnej były uznawane w kraju i zagranicą oraz były porównywalne, centrum będzie się starało o przyznanie certyfikatu Dobrej Praktyki Laboratoryjnej (GLP - Good Laboratory Practice). W przyszłości w ramach VII Programu Ramowego UE będzie też się starać o uzyskanie statusu Centrum Doskonałości. Nowa placówka to także szansa na pozyskanie środków na nowe badania naukowe, ponieważ będą do nich warunki.

Akademia Medyczna w Białymstoku chce udostępniać nową placówkę specjalistom z innych uczelni, nie tylko medycznych, a także partnerom zagranicznym. Chce także udostępniać ją firmom farmaceutycznym, chemicznym, spożywczym.

PAP (za:TVB)